Żałuję, że nie posiadam filmiku z apelu, kiedy to słodziako - trzeciaki odświętnie i galowo wyglądały, ale niestety, fizycznie, w tym momencie nie miałam możliwości nagrać takowego. Natomiast (całkiem przytomnie) nagrałam kilka prób i oto wybrałam najbardziej nadającą się do pokazania. Są świetni. Kilkoro z nich odkryło w sobie talent i miłość do muzyki i to jest dla mnie najwspanialszą zapłatą za pomysł. Kreatywność małych muzyków jest (wystarczyłby, że po prostu jest - że istnieje) zaskakująca... sami wyszukują sobie melodie z wyższej półki, grają ze słuchu, z nut i z ... internetu...podglądaja jak grają inni "fleciści" i jak układają palce...no...trud się opłacił. Nie każdy
czuje wenę i ten kto nie czuje, niech się wcale nie martwi. Nie musi. Nie każdy musi grać na flecie...granie w piłkę też jest fajne...i pisanie wierszy, i bajek...i matematyka...
A można tak jeszcze......
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz